Prawa rodziców oczami prawnika.
Drodzy Rodzice, przygotowując się do narodzin swojego dziecka, pamiętajcie o swoich prawach i obowiązkach. Zapraszamy na odcinek z udziałem Marzenny Pilarz-Herzyk – Mamy Prawniczki, która odpowie na najczęściej zadawane przez Was pytania.
- Jakie urlopy przysługują ojcu dziecka?
- Kiedy przysługuje zasiłek opiekuńczy na mamę dziecka po porodzie?
- Jakie prawa ma ojciec dziecka, gdy dzieci przebywają na oddziale intensywnej terapii, a mama jest po cesarskim cięciu. Czy ojciec może wtedy przebywać przy dziecku?
- Dlaczego odmówiono mi informacji o stanie zdrowia dzieci, gdy zadzwoniłem na oddział? Jestem z matką dzieci w związku małżeńskim.
- Jaki formularz mam wypełnić, żeby mój partner odwiedzać dzieci w szpitalu i żeby były mu udzielane informacje o dzieciach?
- Co trzeba zrobić, aby dziecko zostało uznane jeszcze przed porodem?
- Czy po wyjściu ze szpitala do domu nie powinna nas odwiedzić położna? Nikt się nie pojawił, a ja mam mnóstwo pytań.
- Czy skoro nie przebywałam z dzieckiem w szpitalu ani jednego dnia, a minęło już 6 tygodni od narodzin dziecka, to dlaczego szpital odmówił mi wizyty patronażowej?
- Czy wymiar zasiłku opiekuńczego na dziecko zwiększa się, jeśli tata dziecka zmarł?
Zapraszamy do subskrybowania naszego kanału: https://www.youtube.com/c/FundacjaWcześniakPośpiesznymNaŚwiat/videos. Bądźcie z nami co wtorek o 9:00 z poranną kawą! Poniżej znajdziecie też linki do innych nagrań z poradami dla rodziców wcześniaków.
Porady od prawniczki już do wysłuchania i obejrzenia w “Pośpiesznym na świat”:
Subskrybuj nasz kanałKatarzyna Nawrocka: Po raz kolejny ze mną Marzena Pilarz-Herzyk, która jest prawniczką i mamą.
Marzena Pilarz-Herzyk: Dzień dobry. Tak, wszystko się zgadza.
KN: Będziemy rozmawiać o prawach rodziców. Rozmawiać, to może za dużo powiedziane, ponieważ chciałabym Cię odpytać.
MPH: Dobrze.
KN: To zaczynamy. Jakie urlopy przysługują ojcu wcześniaka?
MPH: Tacie wcześniaka będą przysługiwać de facto te same urlopy, które przysługują tacie nie-wcześniaka. Tutaj nie ma jakichś rozróżnień. I też trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie ma tak naprawdę żadnych dodatkowych uprawnień związanych z narodzinami wcześniaka. Tutaj prawo nie jest w żaden sposób bardziej przychylne.
Tata będzie mógł wykorzystać dwutygodniowy urlop ojcowski. Pamiętajmy, że wniosek o niego trzeba złożyć siedem dni wcześniej, więc co do zasady nie da się tego urlopu wykorzystać od razu po narodzinach dziecka, bo nie umówiliśmy się z nim, kiedy przyjdzie na świat. Składamy najwcześniej w dniu narodzin wniosek do pracodawcy i za 7 dni możemy sobie ten urlop wykorzystać. Granica – drugi roku życia dziecka; w dniu 2. urodzin – przepadnie.
Tata będzie mógł też skorzystać z zasiłku opiekuńczego na mamę dziecka po porodzie i de facto to są te główne urlopy, główny czas jaki może spędzić z mamą i z dzieckiem. Będą oczywiście przysługiwały też dwa dni urlopu okolicznościowego z tytułu narodzin. Pomimo tego, że w przepisach on też przysługuje niby mamie, bo prawo nie rozróżnia, że tylko tacie, nie da się łączyć urlop okolicznościowego z urlopem macierzyńskim, a on musi być wykorzystany w związku z okolicznościami, z porodem. Więc tak naprawdę w praktyce będzie przysługiwał tylko tacie.
No i mamy jeszcze tak zwane dwa dodatkowe dni opieki z art. 188 kodeksu pracy. To są po prostu dwa dodatkowe dni wolne do czasu aż nasze dziecko ukończy 14. rok życia. Co roku one się będą odnawiać, co roku to będą dodatkowe dwa dni, ale na wszystkie dzieci jakie będziemy posiadać. Tata też z tego jak najbardziej w okresie urlopu macierzyńskiego mamy może skorzystać.
KN: Wspomniałaś o zasiłku opiekuńczym na mamę dziecka po porodzie. To powiedzmy, kiedy on przysługuje.
MPH: Po pierwsze, ten zasiłek przysługuje niezależnie od tego, jakiego to był rodzaju poród. Poród to poród, więc czy poród naturalny czy cesarskie cięcie – tata może z tego zasiłku skorzystać. Krąży też taka opinia, że on się wiąże tylko z cesarskim cięciem. Nie, on przysługuje po porodzie. Wykorzystuje się go rzeczywiście na mamę dziecka po porodzie. Ta nazwa nie jest przypadkowa, że np. nie na żonę, bo to jest jedyny zasiłek, który mogą partnerzy wykorzystać na siebie. To znaczy, nie trzeba być w związku małżeńskim, żeby z tego zasiłku móc korzystać. To jest taki akurat ukłon ze strony ustawodawcy w stosunku właśnie do rodzin, które są niesformalizowane i tego związku małżeńskiego nie ma, bo normalnie zasiłek opiekuńczy przysługuje tylko na mamę, ale już na partnerkę – nie. W tym wypadku na partnerkę też będzie przysługiwał. To znowu jest 14 dni, ale już nie kalendarzowych, nie kolejnych po sobie. Możemy tak naprawdę dowolnie go sobie rozłożyć w czasie tak, żeby rozpisać go tylko na dni robocze, więc tak naprawdę możemy z tego mieć niemalże trzy tygodnie wolnego. No i znowu to musi być związane z okolicznością porodu i z koniecznością zapewnienia mamie dodatkowej opieki. Niekoniecznie szpital wystawi zaświadczenie, bo też nie ma takiego obowiązku. Poza tym w szpitalu uznają, że skoro wypuszczają kobietę ze szpitala to ona jest w dobrym stanie, w dobrej kondycji i jest w stanie sama się sobą i dzieckiem zaopiekować. Dlatego najczęściej wystawi to po prostu lekarz rodzinny albo lekarz prowadzący ciążę. To jest taka okoliczność, kiedy mężczyzna może mieć spokojnie zwolnienie chorobowe wystawione przez lekarza ginekologa i nikt nie będzie tutaj się dopatrywał niczego złego.
KN: Trzecie pytanie brzmi: jakie prawa ma ojciec dziecka, gdy dzieci przebywają na oddziale intensywnej terapii, a mama jest po cesarskim cięciu? Czy ojciec może wtedy przebywać przy dziecku?
MPH: Przede wszystkim najważniejszą kwestią tutaj będzie to, czy rodzice są małżeństwem, czy nie. Bo pamiętajmy, że w przypadku małżeństwa, mąż mamy z automatu jest ojcem dziecka. Prawo go na to ojcostwo skazuje. Nie ma żadnych wątpliwości. Natomiast w przypadku związków, które nie są właśnie sformalizowane i tata dziecka nie jest mężem mamy – z automatu nie jest tatą dziecka. I tak naprawdę praktyka trochę zależy od danego szpitala, od nastawienia danego szpitala. Ale trzeba wiedzieć, że jeśli mamy sytuację, w której nie jesteśmy małżeństwem, to ten mężczyzna dla szpitala jest obcym człowiekiem. To mógłby być każdy, kto tam wejdzie niezależnie, że my go wskażemy na ojca, szpital de facto tak naprawdę nie ma prawa go traktować jako ojca. Uznanie dziecka dokonuje się dopiero w urzędzie stanu cywilnego. Wówczas podczas rejestracji dziecka, ale mama musi to uznanie potwierdzić. Ma na to trzy miesiące, więc jeśli jeszcze jest po cesarskim cięciu w szpitalu to formalnie będzie niemożliwe. Dlatego to są sytuacje, w których rodzice zgłaszają dużo problemów, ale tak naprawdę to szpitale nie są uprawnione do informowania ojca, do pozwolenia mu na przebywanie, bo zgodnie z prawem po prostu ten ojciec formalnie ojcem nie jest, jeżeli tego uznania nie zrobiliśmy przed porodem.
KN: Kolejne pytanie dotyczy rzeczywistości covidowej i braku odwiedzin. Dlaczego odmówiono mi informacji o stanie zdrowia dzieci, gdy zadzwoniłem na oddział? Jestem z matką dzieci w związku małżeńskim.
MPH: To jest ta sytuacja, w której uważam, że po prostu jest duża nieprzychylność szpitala. Bo w rzeczywistości covidowej po pierwsze, informowanie przez telefon o stanie zdrowia dzieci stało się czymś naturalnym, bo w inny sposób nie da się tego zrobić. Te odwiedziny są bardzo ograniczone i też trudno oczekiwać od rodziców, że będą czekali dzień, dwa, czy tydzień na spotkanie z lekarzem, czy pielęgniarką, czy położną, żeby ta możliwość osobistego kontaktu była. Więc w sytuacji, w której jesteśmy małżeństwem, to tak mama, jak i tata są na tych samych zasadach, są na tych samych prawach. I dla mnie zupełnie nieuprawnione są zachowania szpitala, które jakby w jakiś sposób tutaj dopuszczają do większej ilości informacji mamę twierdząc, że tata to nie. Także mogą poinformować mamę, a tatę nie. Jeśli rodzice mają oboje pełnię praw rodzicielskich, to oboje mają takie same prawa. Tata tak samo ma prawo się dowiadywać o stanie zdrowia dzieci.
KN: Jaki formularz mam wypełnić, żeby mój partner mógł odwiedzać dzieci w szpitalu i żeby były mu udzielane informacje o dzieciach?
MPH: Przy przyjęciu do szpitala, tak samo jak przy odwiedzinach w każdej innej przychodni, czy to ze sobą, czy z dzieckiem, we wszystkich tych formularzach jest miejsce na wskazanie osoby, która będzie miała też dostęp do dokumentacji medycznej i do uzyskiwania informacji o stanie zdrowia czy dzieci, czy też naszym stanie zdrowia. A więc to się jakby wypełnia na etapie dokumentacji medycznej przy przyjęciu do szpitala.
KN: Ja nie byłabym sobą, gdyby nie powiedziała, że trochę to niesprawiedliwe wobec tatusiów.
MPH: Troszkę tak, że trzeba udowodnić że jest się tatą.
KN: No dobrze, przejdźmy do kolejnego pytania. Co trzeba zrobić, aby dziecko zostało uznane jeszcze przed porodem?
MPH: Tak. Ja zawsze do tego bardzo zachęcam wszystkie pary, które nie są małżeństwami i uważam, że w liście wyprawkowej to powinno być na pierwszym miejscu, żeby poza wizytami regularnymi u lekarza udać się do urzędu stanu cywilnego razem, bo taki jest warunek, że musimy tam pójść razem. Można w niektórych urzędach stanu cywilnego zabrać kartę ciąży, ale karta ciąży nie jest formalnie dokumentem, zgodnie z żadnym aktem prawnym, więc zaświadczenie od lekarza będzie znacznie lepsze i pewniejsze, bo urzędnik nie musi uwierzyć na brzuszek ciążowy. Po prostu przychodzimy do urzędu, mama zgłasza, że tak ten mężczyzna, który jest obok niej, jest ojcem jej dziecka. On rzeczywiście uznaje ojcostwo. Otrzymuje się wtedy po prostu zaświadczenie o uznaniu ojcostwa. I to jest dokument, który już załatwia sprawy po porodzie. Bo po pierwsze, po porodzie w szpitalu tato już będzie tatą, więc nie mamy tej sytuacji, że mamy mężczyznę, który nie jest mężem mamy, więc szpital go nie może traktować jako taty. Jest już tatą, bo on już dziecko uznał. Co więcej, będzie mógł dokonać wszystkich formalności związanych z rejestracją dziecka już sam i mama nie będzie musiała po porodzie już później do 3 miesięcy znowu potwierdzać ojcostwa. Już to zrobiliście przed porodem i tak, jak mówię, na liście wyprawkowej punkt pierwszy tak naprawdę we wszystkich związkach bez ślubu.
KN: I dzięki temu mama może skupić się na dziecku, a tata może załatwić wszystkie formalności.
MPH: Dokładnie tak. I już nikt nigdzie mu nie powie po drodze, że formalnie przecież tatą jeszcze nie jest, bo mama nie potwierdziła w Urzędzie Stanu Cywilnego.
KN: Dlatego należy to zrobić.
MPH: Tak, dokładnie.
KN: Czy po wyjściu ze szpitala do domu nie powinna nas odwiedzić położna? Nikt się nie pojawił, a ja mam mnóstwo pytań.
MPH: Niestety, wizyty patronażowe w przypadku wcześniaków nie działają tak, jak powinny i to już było wielokrotnie podnoszone przed Ministerstwem Zdrowia[1], przed Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej, ale wciąż to nie jest nigdzie poprawione. Problem polega na tym, że wizyty przysługują przez pierwsze tygodnie od narodzin dziecka. To jest 6-8 tydzień tak naprawdę od narodzin dziecka, kiedy rzeczywiście te wizyty można zrealizować. Siłą rzeczy jeżeli taki wcześniak przebywa przez te pierwsze tygodnie w szpitalu, to one po prostu przepadają. Ja spotkałam się z niektórymi przychodniami, które ale bardziej na zasadach uprzejmościowych, realizują rzeczywiście takie odwiedziny w domach. Niestety przychodnia może tego jak najbardziej odmówić twierdząc, że to dziecko już po prostu z tych wizyt patronażowych de facto wyrosło. Bo w tym zakresie przynajmniej na razie nic nie zostało zmienione i one nie zostały wydłużone właśnie dla wcześniaków.
KN: Ale jeśli ktoś z naszych widzów ma pytania do położnej, to ja tylko pozwolę sobie przypomnieć, że mamy taki odcinek z Urszulą Tataj-Puzyną, która jest położną i odpowiadała również na różne pytania rodziców, więc zostawimy link w opisie odcinka, żebyście mogli zerknąć. Zbliżamy się do końca. Ja pozwolę sobie przeczytać 8. pytanie: czy skoro nie przebywałam z dzieckiem w szpitalu ani jednego dnia, mówimy tutaj o rzeczywistości covidowej, a minęło już 6 tygodni od narodzin dziecka, to dlaczego szpital odmawia mi wizyty patronażowej?
MPH: No właśnie z tego powodu jak wyżej powiedziałam – one są niestety, to nie jest uzależnione od szpitala, czy nawet od POZ, one po prostu zgodnie z przepisami są ograniczone czasowo od dnia narodzin dziecka. Nie od dnia wyjścia ze szpitala, tylko od daty urodzenia dziecka.
KN: Czyli nie mamy tutaj żadnego rozgraniczenia, czy to rzeczywistość covidowa czy nie?
MPH: Nie ma żadnego znaczenia. Co więcej pamiętajmy, że te wizyty patronażowe w covidzie też nie są realizowane na dotychczasowych zasadach, bo pomimo tego, że aktualne zalecenia medyczne są takie, że położna powinna po prostu zebrać wcześniej wywiad telefonicznie, powinna przyjść na krótszy okres czasu, oczywiście w reżimie sanitarnym. To mimo wszystko przynajmniej raz powinna przyjść i podjąć decyzję, czy są wskazania do kolejnych wizyt. Ja niestety regularnie spotykam odmowy przychodni, które w ogóle nie chcą przychodzić. Wszystko jakby załatwiają teleporadą, a nie trudno się dziwić mamom, zwłaszcza mamom, które zostały mamami pierwszy raz, że tych pytań jest dużo i trudno to na wizycie, takiej teleporadzie określić, co nasze dziecko ma na skórze, jak się zachowuje i w czym jesteśmy spokojne, a w czym niespokojne. Niestety te wizyty nie są wszędzie realizowane na dobrym poziomie, ale jak najbardziej zgodnie z zaleceniami macie jako rodzice, nie jako mama, ale jako rodzice prawo do domagania się przynajmniej tej pierwszej wizyty patronażowej, na której dopiero ustalicie co dalej.
KN: Marzeno, i na koniec bardzo trudne pytanie. Czy wymiar zasiłku opiekuńczego na dziecko zwiększa się jeśli tata dziecka zmarł?
MPH: Jeśli chodzi o wszystkie uprawnienia, którymi rodzice się dzielą, czyli zasiłek opiekuńczy, urlop okolicznościowy, ale tak jak powiedziałam – on de facto przysługuje tylko tacie, ale ta opieka też dwudniowa z artykułu 188. kodeksu pracy, będzie w takich przypadkach po prostu przysługiwała w całości mamie. Zasiłkiem opiekuńczym, tym do 60 dni na chore dziecko w roku, normalnie trzeba się podzielić, bo on przysługuje na wszystkie dzieci, które mamy obojgu rodzicom w wymiarze 60 dni. W sytuacjach, kiedy mama jest sama, po prostu będzie w całości przysługiwał mamie.
KN: Bardzo Ci dziękuję, że podzieliłaś się z nami swoją wiedzą i pozwolę sobie powiedzieć “Do zobaczenia” do naszych widzów, bo na pewno się jeszcze spotkamy.
MPH: Do zobaczenia.
[1] https://wczesniak.pl/fakt-przedwczesnych-narodzin-nie-oznacza-utraty-gwarantowanych-wizyt-patronazowych-poloznej/
Poprzedni odcinek:
Pośpiesznym na świat – odcinek 34 – Przygotowanie do wyjścia ze szpitala cz. 1