Pośpiesznym na świat – odcinek 24 – Podstawowa opieka i pielęgnacja dziecka cz. 1

Rodzice wcześniaka nie zawsze wiedzą jak poradzić sobie z maluchem w domu, gdy nie ma już dostępu do porad i doświadczenia personelu medycznego. Drodzy Rodzice, jeżeli macie jakiekolwiek wątpliwości co do tego, jak pielęgnować malucha, zapraszamy na warsztat, który poprowadziły dla Was specjalistki z Centrum Intensywnej Terapii Olinek:

  • podstawy prawidłowego rozwoju dziecka – zaspokajanie potrzeb,
  • prawidłowe noszenie dziecka – jakich bodźców sensorycznych dostarczamy dzieciom trzymając je w różnych pozycjach,
  • czym jest liniowość w noszeniu dziecka,
  • jak nie blokować ruchów dziecka,
  • co jest ważne podczas odkładania, podnoszenia i przekazywania sobie dziecka,
  • na co zwracać uwagę w kontekście zadbania o stawy dziecka podczas układania i przenoszenia dziecka.

Zapraszamy do oglądania i do subskrybowania naszego kanału. Bądźcie z nami co wtorek o 9:00 z poranną kawą! Kliknięcie w obraz odtworzy film, a poniżej znajdziecie poprzedni odcinek naszego programu.

Subskrybuj nasz kanał

Katarzyna Nawrocka: Dzień dobry. Ja nazywam się Kasia Nawrocka, a to jest Patryk. I razem poprowadzimy dla Państwa dzisiejszy odcinek programu „Pospiesznym na świat”. Zapraszamy.

O podstawowej opiece i pielęgnacji porozmawiam dzisiaj ze specjalistami z Centrum Intensywnej Terapii Olinek. Dzień dobry, dziewczyny.

Aleksandra Rosłoniec: Dzień dobry. Jestem Ola Rosłoniec.

Anna Stęplowska.

KN: Będziemy rozmawiać o opiece i pielęgnacji, o kamieniach milowych w rozwoju dzieci. Ale zanim poruszamy te ważne tematy, musimy powiedzieć najważniejszą rzecz. Żeby dziecko rozwijało się prawidłowo, musi mieć zapewnione odpowiednie wsparcie i odpowiednią opiekę. I tu się zgadzamy.

AR: Zgadzam się z Tobą w stu procentach. Jeżeli chcemy zapewnić dziecku prawidłowy rozwój, musimy po prostu stworzyć do tego warunki. Dziecko prawidłowo rozwija się wtedy, kiedy ma zaspokojone potrzeby fizjologiczne, spełniona jest potrzeba, przede wszystkim bezpieczeństwa, czyli dziecko czuje się w komforcie, nie jest zestresowane, ma możliwość wsparcia, uzyskania wsparcia i opieki od swojego opiekuna. Kolejnym takim warunkiem jest to, że dziecko musi mieć po prostu możliwość ruchu, tak żeby ten ruch był swobodny, płynny. Musi mieć po prostu spełnione do tego warunki. Kolejnym punktem, który warto zapewnić dziecku, żeby wesprzeć jego rozwój, jest po prostu zapewnienie mu prawidłowej pielęgnacji i wspomaganie jego rozwoju. Bo oczywiście, jeśli mówimy o zdrowym niemowlęciu, noworodku, to ono zawsze się będzie rozwijało i ten napęd do rozwoju będzie miało. Ale jeżeli nie dostanie od rodziców odpowiedniego wsparcia, dobrej bazy do rozwoju, to mogą pojawić się w rozwoju różnego rodzaju opóźnienia bądź nieprawidłowości.

KN: Aniu, a dlaczego Patryk jest dzisiaj z nami?

AS: Patryk jest z nami, żeby nam dzisiaj pomóc, pokazać podstawowe sposoby opieki, pielęgnacji. Patryk ma to do siebie, że jest bardzo cierpliwy i doskonale imituje dziecko.

KN: No dobrze, no to mamy dzisiaj Patryka, który pokaże nam wiele rzeczy. To jest bardzo ważny warsztat dla przyszłych rodziców albo dla młodych rodziców. Może zacznijmy od noszenia. Chciałabym żebyście pokazały jak prawidłowo nosić dziecko, ale wiem, że takich materiałów bardzo dużo jest w Internecie, więc skupmy się również na tym czego unikać. Jakie sytuacje powodują, że możemy źle chwycić dziecko. Jak niestety źle to robimy.

AR: Jest bardzo dużo sposobów noszenia małego dziecka i warto je znać i stosować, dlatego, że tak jak wspomniałam wcześniej, warto jest zapewniać dziecku różnorodne środowisko, bo dzięki temu dziecko po prostu zbiera bardzo dużą ilość bodźców i dzięki temu uczy się nowych rzeczy i zbiera po prostu lepsze doświadczenie, bo każda pozycja, w której trzymamy dziecko dostarcza po prostu mu innych bodźców sensorycznych, innych wrażeń wzrokowych, dotykowych.

I tak np. klasyczne trzymanie „na fasolkę”, gdzie dziecko jest bokiem jakby do rodzica. Mamy fajny kontakt wzrokowy i warto tutaj pamiętać, że w tej pozycji, zresztą we wszystkich pozycjach noszenia dziecka, należy zapewnić mu dobrą bazę, czyli zawsze popieramy guzy kulszowe, czyli miednicę. Nie kość krzyżową, a właśnie guzy kulszowe i potylicę, tak by zapewnić dziecku pełną liniowość. Liniowość jest bardzo ważnym punktem w rozwoju dziecka, bo dzięki temu może uczyć się kontrolować swoje ciało w przestrzeni przeciwko sile grawitacji. Jeżeli nie zapewnimy dziecku odpowiednich warunków do tego, by mogło na nas popatrzeć, to po prostu będzie to dla niego bardzo trudne i w końcu przestanie to robić. W tej pozycji klasycznym błędem jest to, że dajemy wsparcie nie pod guzy kulszowe, a po prostu pod kość krzyżową i nie pod potylicę, a pod szyję. Przez to, jakby dziecko zaczyna się układać bardziej w pozycji na literkę „C'”. Lekko odgiętej do tyłu, co znacząco utrudnia mu łączenie rączek w linii środka, wkładanie rąk do buzi, czy nawet utrzymanie kontaktu wzrokowego, dlatego że głowa jest lekko uchylona do tyłu, a nie jest ułożona w ładnej liniowości i nie może wtedy dziecko na nas ładnie popatrzeć.

Kolejnym sposobem trzymania, noszenia dziecka, jest trzymanie „przodem do świata”. Już od trzeciego miesiąca życia dziecka możemy dziecku zaproponować taką formę noszenia i zwiedzania świata. Jest to bardzo atrakcyjna forma dla malucha, dlatego że repertuar jest o wiele większy i obszerniejszy, i dzieci bardzo chętnie przechodzą do tej pozycji i z niej korzystają i bardzo dobrze się w niej czują. Tutaj też jest bardzo ważne spełnienie kilku warunków. Tak jak mówiłam, zawsze we wszystkich pozycjach staramy się dać poparcie pod guzy kulszowe. Nie pod nóżki, pupa nie wisi nigdy luźno, nie podpieramy kości krzyżowej, zawsze jest to wsparcie na miednicę i na guzy kulszowe. Tutaj potylicę podpiera nasza klatka piersiowa i zawsze plecy dziecka są przyklejone, oparte o naszą klatkę piersiową i brzuch. Kolejny raz wrócę jeszcze do linii środka, czyli linii, w której linia nosa, podbródka i pępka jest jedną linią. Dzięki zachowaniu takiego ułożenia głowy względem tułowia, dziecko ma dużo łatwiejsze możliwości złączenia rączek w linii środka, bawienia się rękoma, czy włożenie ich do ust. W tej pozycji bardzo ważne jest to, żeby dziecku dać wsparcie na tułów, bo żeby ta pozycja przynosiła dobre rzeczy dziecko musi być w niej bezpieczne i mieć możliwości ruchu. Jeżeli zabiorę swoją rękę a dziecko nie ma wystarczającej kontroli tułowia zacznie nam się pojawiać różnego rodzaju asymetria i dziecko na przykład zacznie stabilizować się rączkami unosząc je do tyłu i bark pociągając do przodu. Wtedy jest to dla nas sygnał, że dajemy dziecku za mało wsparcia i trzeba swoją rękę położyć na brzuszek, tak żeby troszeczkę pomóc. Nasza ręka nigdy nie powinna przekraczać linii sutków dziecka. Dlatego że trzymając naszą rękę powyżej linii sutków, widać co się dzieje z rączką Patryka. Pozwolę go sobie tutaj posadzić na stole. Ona unosi się lekko do góry i ustawia się w zupełnie innym wzorcu niż wtedy, kiedy jest nasza ręka na brzuszku.

KN: Tak jest bardziej naturalnie.

AR: Tak jest bardziej naturalnie i tak naprawdę wtedy dziecko ma większy zakres ruchu i większe możliwości ruchowe, bo w ten sposób, w jakiś sposób my, jako opiekunowie blokujemy ruch dziecka i dziecko tak naprawdę może ruszać się tylko w tym zakresie. Jeżeli opuszczę rękę i utrzymam, dam dobre wsparcie na brzuch, nie dość że daje lepszą kontrolę tułowia, dlatego że kontrola tułowia odbywa się tutaj, a nie wyżej, to dziecko ma tak naprawdę pełną mobilność w zestawie barkowym, co jest wskazane.

KN: No dobrze, ale bardzo często trzymamy dzieci również na ramieniu, na przedramieniu.

AR: Tak, to jest kolejna bardzo fajna pozycja, która też wchodzi w pozycję czasu brzuszkowego. Jest to bardzo wygodna pozycja dla rodzica, bo w tej pozycji czasem udaje nam się uwolnić jedną rękę, która czasem się przydaje do wykonywania innych czynności. W tej pozycji ważne jest to, żeby dać podparcie pod cały tułów dziecka i też zawsze albo opieramy pupę o swoją klatkę piersiową, bądź drugą ręką zabezpieczamy miednicę, tak żeby dziecko miało jakiś punkt odniesienia w przestrzeni, żeby nie było tak jakby niezabezpieczone z żadnej ze stron. Oczywiście nasza ręka daje dużo wsparcia, ale jednak ja jestem zwolenniczką tego, żeby zawsze dać poparcie od miednicy, wtedy dziecko dużo łatwiej się rozluźnia i nie wchodzi nam różnego rodzaju prężenia, odginania się, nie musi się stabilizować wyprostem, tylko jest wtedy rozluźnione i w tej pozycji czuje się dużo bardziej komfortowo.

KN: Omówiłyśmy trzy sposoby noszenia dzieci: „przodem do świata”, „na fasolkę” i „na przedramieniu”. Czy to są wszystkie?

AR: Myślę, że są to trzy podstawowe pozycje. Możemy tutaj jeszcze pokazać pozycję noszenia na ramieniu u rodzica, jest to też pozycja do odbijania, którą będziemy też omawiać później. W tej pozycji, tak samo jak we wszystkich innych pozycjach, ważne jest to, żeby podeprzeć dobrze miednicę dziecka. Najczęstszym błędem jaki jest popełniany, jest to, że dziecko jest blisko rodzica i nisko opuszczone względem ramienia rodzica. W ten sposób znowu widzimy, jak układa się ramię Patryka. Jest to ta sama sytuacja, co w pozycji noszenia przodem do świata. Ręka jest ustawiona wysoko, zablokowana i tak naprawdę dziecko nie ma ruchu. W dodatku głowa tutaj względem tułowia jest ustawiona w linii prostej i dziecko wtedy ma duże tendencje do tego, żeby się odginać do tyłu, no bo po prostu chce widzieć, chce się rozglądać, więc warto w tej pozycji noszenia na ramieniu zawsze podsunąć dziecko lekko wyżej, dajemy, podginamy lekko nogi, dajemy podparcie pod pupę. I druga ręka zabezpiecza nam plecy.

KN: Olu, jak już wspominasz o opozycji do odbijania, to może pokażmy jak to fachowo wygląda, jak to robić.

AR: To jest zawsze jedno z częstszych pytań, które pada na konsultacji w moim gabinecie. Po pierwsze, jeżeli już jesteśmy w tej pozycji noszenia na ramieniu, rodzice mówią: „Dobrze, ale jak ja teraz mam ściągnąć dziecko na dół?”. Ja zawsze podpowiadam, zawsze warto ściągać dziecko po sobie. Jeżeli nie tracimy kontaktu z dzieckiem, ciało do ciała, wtedy dziecko czuje się bezpiecznie i nie powinny się pojawiać jakieś tam odgięcia, naprężenia i tym podobne sytuacje. Staramy się unikać brania dziecka pod pachy, bo znowu wracamy tutaj do sytuacji blokowania ruchu w stawie barkowym, staramy się opuszczać dziecko po sobie i w ten sposób można bardzo fajnie i płynnie przejść do pozycji „na fasolkę”. Kolejnym punktem jest to, jak odłożyć dziecko na materac, do wózka, czy na przewijak i pozycją wyjściową jest pozycja „na fasolkę”. Wkładamy rękę między nóżki dziecka i naszą rękę kładziemy na żebra i brzuszek naszego malucha. Staramy się jakby nawinąć dziecko. Nawinąć dziecko na naszą rękę i położyć się, jakby ustawić je prostopadle do podłoża. Drugą ręką, tak jak tutaj zauważyłyście, przesuwem znowu nie tracę kontaktu z dzieckiem, jakby z jego ciałem. Jest to bardzo płynny ruch. Cały czas asekurując i podtrzymując, tutaj trochę stół nam przeszkadza, więc sobie troszkę pomogę. I odkładamy zawsze prostopadle jakby dziecko do podłoża. Staramy się nie zmieniać kąta nachylenia, bo jeżeli odchylimy dziecko, to dziecko też się nam zacznie prężyć do tyłu. Więc pilnujemy tego, żeby to było faktycznie prostopadle do podłoża i odkładamy tak jak my siadamy. Najpierw pupa ramię i na koniec głowa. Ja zwykle zostawiam na boku i pozwalam dziecku wykonać ruch do obrotu na plecy.

KN: No i wiemy już jak położyć Patryka, a teraz jakbyśmy chcieli go wziąć z powrotem na ręce?

AR: Tak naprawdę analogicznie do tego ruchu, który pokazałam. Więc, jeżeli mamy dziecko w leżeniu na plecach, to zawsze staram się najpierw bodźcem wzrostowym jakby zainteresować go do tego, że ma się obrócić ze mną na bok i przechodzimy do pozycji leżenia bokiem. Dziecko spontanicznie też powinno złączyć te ręce, jeżeli nie ma żadnych zaburzeń dystrybucji napięcia, powinno złączyć ręce i przyjąć pozycję leżenia na boku. Jeżeli już mówimy o takim trzymiesięczniaku, to tak naprawdę powinny pojawiać się już reakcje na nastawcze głowy i dziecko powinno lekko unieść głowę. Wtedy możemy tylko naszą ręką asekurować i unosimy głowę, ramię, brzuszek i przechodzimy do noszenia „na fasolkę”.

KN: Ja podejrzewam, że bardzo stresujące jest również przekazywanie sobie dziecka.

AR: Tak, zgadza się, często rodzice mają trochę z tym kłopotu i często wolą odłożyć dziecko na przewijak, czy do wózka i tak naprawdę wziąć go samemu i z powrotem wziąć na ręce. No nie zawsze jest na to czas i możliwości, więc warto też pokazać jakby rodzicom jak powinni bezpiecznie sobie przekazać dziecko. Tak jak mówiłam, dziecko żeby było spokojne musi mieć po prostu zapewnione poczucie bezpieczeństwa i jeżeli nie stracimy nagle kontaktu z ciałem dziecka i nie zabierzemy mu tego podparcia, o którym już mówiłam, czyli zabezpieczenia miednicy i podparcia prawidłowego potylicy, to powinno pójść to naprawdę gładko. Przekaże teraz Patryka Ani właśnie nie odgrywając ręki od miednicy, ani od potylicy, odsuwam tylko delikatnie od siebie na krótkim dystansie i przesuwamy rękę po ciele dziecka i Patryk jest już u Ani.

KN: Aniu, jak Patryk jest już bezpieczny w Twoich rękach, to czy możemy pokazać również zmianę pozycji dziecka?

AS: Oczywiście, w tym celu odłożymy po prostu Patryka z powrotem na stół. Delikatnie, powoli. Żeby się nam nie przestraszył. Przełożymy rękę na biodro, obejmując jak największą powierzchnię, tutaj ja odsunę rękę żeby pokazać, dlatego że stawy są dosyć delikatne i staramy się zawsze je zabezpieczyć. I delikatnie obracamy. Warto w tym momencie, jak już przekręciliśmy go na plecy, warto nawiązać kontakt wzrokowy z nim, żeby się uspokoił, żeby dobrze poczuł się w tej pozycji, dotknąć dziecko, żeby dobrze poczuło się. I teraz pokażę, jak przewrócić na brzuszek. Wkładamy rękę tutaj pod pieluszkę, obracamy dziecko na bok. Czekamy trochę na aktywność własną dziecka. W zależności od tego czy jest to noworodek, czy trochę starsze niemowlę, albo obróci się w całości tak zwanym  obrotem „en block”, albo musimy zaczekać, aż ta góra dojdzie tutaj do tej pozycji. Mamy dwie możliwości ułożenia rączki: możemy ją sprowadzić do brzucha i zostawić ją, i obrócić dziecko tak, że ręka zostanie pod brzuchem. W ten sposób. Jeśli dziecko jest wystarczająco duże wyciągnie ją samo, jeśli nie wystarczy troszeczkę docisnąć pupę, unieść bark i stymulujemy dziecko, żeby samo wyciągnęło tę rączkę. To będzie dla starszych dzieci. Innym sposobem obrócenia dziecka na brzuszek jest podniesienie ręki do góry i obrócenie w ten sposób. Jest to dla dziecka łatwiejsze, bo po prostu omijamy moment, kiedy musi samo pociągnąć rękę.

KN: Patryk rzeczywiście jest bardzo cierpliwy, dlatego ja poproszę go, żeby został z nami jeszcze na inne odcinki. Będziemy rozmawiać o innych aspektach rozwoju dzieci. Ale zróbmy to w kolejnym odcinku, więc zapraszamy już za tydzień.

 


Poprzednie odcinki:

Pośpiesznym na świat – odcinek 23 – Wcześniakowa przyjaźń

Pośpiesznym na świat – odcinek 22 – Porady Eksperta – rozmowa z prof. dr hab. Ewą Helwich

 

Scroll to Top

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia przeglądania i zapewnić prawidłowe funkcjonowanie strony. Korzystając dalej z tej strony, potwierdzasz i akceptujesz używanie plików cookie.

Akceptuj wszystkie Akceptuj tylko wymagane