„(…)
– Wizyta na NFZ za pół roku to pomyłka – mówi z żalem założycielka fundacji „Wcześniak”, Magdalena Sadecka-Makaruk, która sama urodziła wcześniaka 15 lat temu. – Rodziłam syna w 2002 roku, kiedy na temat wcześniactwa nie było wiadomo nic. Chodziliśmy na niezliczoną liczbę kontroli, odwiedzaliśmy dziesiątki specjalistów, a tak naprawdę czuliśmy jedną wielką dezorientację. Teraz warunki opieki są o wiele lepsze niż kiedyś, mimo to po wyjściu ze szpitala, rodzice czują, że są pozostawieni sami sobie. Właśnie z myślą o nich powstała nasza fundacja – opowiada. (…)”.