Wcześniaki z szansą na dłuższą opiekę

Ministerstwo Zdrowia wraz z NFZ pracują nad programem “Za życiem”, który ma objąć również wcześniaki. Zmiany miałyby dotyczyć kwestii opieki nad dzieckiem po opuszczeniu szpitala. Artykuł pochodzi z Dziennika Gazeta Prawna i publikujemy go za zgodą wydawcy.

Tezy przedstawione przez autorkę artykułu wpisuję się w apel Fundacji zgłoszony podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Dzieci, które odbyło się w budynku Senatu RP w dniu 16 listopada 2016 r. Podczas swojego wystąpienia Prezes Zarządu Fundacji podkreślił konieczność powołania do życia Narodowego Centrum Wcześniaków, w którym rodzice wcześniaków otrzymają co najmniej dwa razy do roku kompleksową usługę medyczną, polegającą na konsultacji stanu zdrowia i rozwoju przedwcześnie urodzonego dziecka zwłaszcza wtedy, kiedy dzieci przestają być pod opieką klinik neonatologicznych przy szpitalach drugiego i trzeciego stopnia referencyjności, aż do czasu osiągnięcia przez wcześniaka wieku szkolnego.

Dziennik Gazeta Prawna przytoczyła również badania przeprowadzone przez Fundację Wcześniak, z których wynika iż 97% rodziców wcześniaków uważa stworzenie takich ośrodków za niezbędne i zamierza z nich korzystać. Z pełnymi wynikami badań oraz opisem koncepcji Narodowego Centrum Wcześniaków mogą się Państwo zapoznać pod tym linkiem

W omawianym artykule znalazła się również wypowiedź Krajowego Konsultanta ds. Neonatologii Pani Prof. dr hab. Ewy Helwich, która sprecyzowała iż zgodnie z projektem, wcześniaki miałyby mieć zagwarantowaną opiekę u specjalistów w poradniach wielospecjalistycznych przy szpitalach trzeciego poziomu referencji, zaś w skali kraju miałoby powstać ok. 30 takich ośrodków, które opiekowałyby się dziećmi do końca trzeciego roku życia pod opieką neonatologów, a na późniejszym etapie pediatrów. W podstawowym zespole oceniającym rozwój obok koordynatora byliby także neurolog, psycholog oraz okulista.

Pełna treść artykułu:

Wcześniaki z dużą szansą na specjalny nadzór i leczenie.

Dzieci urodzone przed 33. tygodniem ciąży mają mieć zapewnioną kompleksową opieką w specjalistycznych ośrodkach.

Klara Klinger

W MZ i NFZ trwają intensywne prace nad programem „Za życiem” obejmującym dzieci urodzone z wadą. Obejmie on też opiekę nad wcześniakami. Na zlecenie NFZ konsultant krajowa ds. neonatologii przygotowała wstępny projekt zmian.

Chodzi o to, co będzie się działo z dzieckiem po opuszczeniu szpitala. Dziś rodzice wcześniaków szukają specjalistów na własną rękę. Jak nie znajdą szybko i to dobrych, często to, co udało się osiągnąć lekarzom w szpitalu, gdzie standardy są wysokie, bywa psute. Dlatego zgodnie z projektem wcześniaki, zamiast się tułać po różnych placówkach, miałyby mieć zagwarantowaną liczbę wizyt rocznie (w zależności od wieku i potrzeb) – jak tłumaczy konsultant krajowa w dziedzinie neonatologii prof. Ewa Helwich – u specjalistów w poradniach wielospecjalistycznych przy szpitalach trzeciego poziomu referencji. Propozycja zakłada 5-6 wizyt planowanych w pierwszym roku życia, w drugim roku 4-5 wizyt i 3-4 wizyty w trzecim.

Miałoby powstać ok. 30 takich ośrodków. Opiekowałyby się dziećmi do końca trzeciego roku życia pod okiem neonatologów, a na późniejszych etapie pediatrów. W podstawowym zespole oceniającym rozwój obok koordynatora byliby także neurolog, psycholog i okulista. Opcjonalnie (w zależności od nieprawidłowości stwierdzanych u pacjenta) dostępni byliby: rehabilitant, kardiolog, laryngolog, chirurg, radiolog, endokrynolog, dietetyk, logopeda, pielęgniarka położna. Dla każdego dziecka zostanie sporządzony raport. Lekarze monitorowaliby, jak się dziecko rozwija, czy rośnie- w razie problemów rodzice dostawaliby z automatu poradę żywieniową. W standardzie byłaby ocena rozwoju psychologicznego i fizycznego, mowy, słuchu i wzroku, analizy krwi, porady kardiologa i logopedy.

Taki model miałby obejmować noworodki urodzone przed 33. tygodniem ciąży z masą ciała poniżej 1600 gramów. Eksperci wyliczają, że rocznie rodzi się 4,4 tys. takich dzieci. Na jedno województwo przypada 200-300 rocznie.

Zdaniem lekarzy taka organizacja opieki jest kluczowa, bo ta grupa dzieci jest narażona na wady rozwojowe m.in. problemy z układem oddechowym, zaburzenia krążenia, czynności ośrodkowego układu nerwowego, kłopoty ze wzrokiem. Część z nich da się skorygować, o ile będzie zapewniona opieka na wczesnym etapie.

Zmiana nie wymagałaby budowy nowych ośrodków, tylko zmiany organizacji już działających placówek. Ale i tak pieniądze (kosztów nie policzono) mogą być problemem. No i musiałby powstać nowy „produkt” wyceniony przez NFZ, bo rozliczane jest każde badanie. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł uważa, że pomysł kompleksowej opieki nad wcześniakami jest świetny. A wiceminister Krzysztof Łanda dopowiada, że w przyszłym roku Agencja Oceny Technologii Medycznej zwiększy wyceny w neonatologii.

Ale może być i tak, że skończy się na zapowiedziach, choć szkoda by było. – Projekt kompleksowej opieki nad wcześniakami złożyliśmy w Ministerstwie Zdrowia ponad trzy lata temu – podkreśla prof. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka, kierownik Kliniki Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka w Szpitalu im ks. Anny Mazowieckiej w Warszawie. Z badań dla Fundacji Wcześniak „Rodzice – Rodzicom” jasno wynika, że 97 proc. rodziców uważa stworzenie takich ośrodków za niezbędne i chciałoby z nich korzystać. Obecnie korzystają często z prywatnej służby zdrowia, na którą ich nie stać.

Pełna treść artykułu
Scroll to Top